W dniu w którym przyjdziesz po mnie
Nie umyję zębów
Nie będę musiał także zmieniać ubrania
Tylko buty włożę
Na długą drogę … (śp. Grzegorz Przemyk)
nie wiem kiedy przyjdziesz po mnie
ale wiem że przyjdziesz
nie masz innego wyjścia ja także
może też nie umyję zębów
bo nie zdążę
w sutannie czy bez nie ma znaczenia
buty na pewno będę miał wypastowane
bo nie wypada przed Bogiem w brudnych
za wysokie progi
i żel na włosach na litość boską
jak na pedanta przystało
by się jakoś prezentować
jeszcze dobry perfum by dobrze pachnieć
a jakże
będzie to nagle bo inaczej być nie może
na pewno na wiosnę
bo nie mam serca by zimą grabarzom marzły ręce
a to wszystko takie pewne że nie pewne
i jeszcze jedno
nie stawiajcie mi pomnika
żebym się nie wstydził zmartwychwstać
Mi się marzy pogrzeb Neokatechumenalny, pełno śpiewów i przemówień, będzie rodzina , przyjaciele sąsiedzi i znajomi. Może ktoś stanie nad moim grobem i powie kilka miłych słów, może zwróci się do mnie a ja już nie odpowiem, ale będę słyszała i zachowam w sercu moim duchowym.
Piękny ten wiersz… Boże mój,
i nie daj mi umrzeć,
zanim nie zaprę się siebie,
i nie umrę dla Ciebie.
…O! Śmierci Ty moja, Siostro kochana, najpiękniejsza chwilo w melancholii. Jedynie Ty potrafisz bezszelestnie, delikatnie i cichutko poprowadzić do celu! Do mojej WIECZNEJ MILOSCI 💝💒💝
Ks.Karolu pozdrawiam i otulam stałą modlitwą 💒
Boję się śmierci i nigdy sobie z nią nie radzę. ..jestem wtedy wyjatkowo mała. Ostatnio mój mąż powiedział że co bym zrobiła gdyby Pan Bóg mnie wezwał tzn odłączył od niego i dzieci w jakikolwiek sposób. …to są czasem tematy poza mną. ..nie muszę wszystkiego pojąć dzisiaj .Śmierć mnie przeraza bo nie można jej objąć, to ona obejmuje nas.Mój mąż czesto powtarza ,że tylko śmierć jest pewna dla kazdego:bogatego i bezdomnego dla łajdaka i świętego.
Zęby proponowałbym umyć:)